HFAT 1-4, Hot for a Teacher
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Autorka: mme.cullen
Tłumaczenie: dzemlovesedward
Beta: rambus02 – dziękuję Ci kochanie :*
Za benner dziękuję: Caroline81 :*
1
1.
Dziś nie było Wigilii.
Kurwa, była to ostatnia noc przed pierwszym dniem szkoły.
Niektórzy ludzie mieli pomysł jak powinno się spędzać ten dzień w domu, sprawdzić czy wzięło się wszystkie
rzeczy w plecaku, wybrać strój na ten wielki dzień i zażyć trochę snu dla urody.
Pozwólcie, że Wam cos powiem i zapamiętajcie to dobrze. Izabella Swan nie tak spędza ten dzień.
Zapytajcie kogo chcecie: moich przyjaciół, mojego byłego chłopaka, kogokolwiek z mojej szkoły, albo kogoś z
Beverly Hills. Oni będą wiedzieć.
Jasne, hipotetycznie jesteście głupcami i mówicie, że będzie to najlepszy rok, szczególnie jeśli jesteście w klasie
maturalnej. Ale podsumujmy: Szkoła to miejsc, gdzie musimy grac jak pacynki społeczeństwa. I cholera, jeśli
nie byłam zmęczona całym tym towarzyskim gównem.
- Bella! Co mogę Ci podać? Your first three on me! - Michael, blond włosy barman powiedział. Jego ciało
pokryte było przynajmniej pięcioma tatuażami i skłamałabym, gdybym powiedziała, że to nie było podniecające.
Może to po prostu… Nie, on jest po prostu w moim typie.
Było to w Tric, popularnym klubie w mieście. Spędziłam tu wiele nocy w ciągu ostatnich dwóch lat. Jasne,
wchodziłam tu nielegalnie, ale byłam Izabellom Marie Swan – córką jednej z najsławniejszych projektantek w
całych pięciu stanach Ameryki.
Oczywiście, pomóc mogło, że była żoną najważniejszego bejsbolisty. Teraz, ojczym był czymś więcej, niż
zdolny do kupienia wszystkiego i wszystkich.
Razem, moi rodzice posiadali majątek w tym mieście, we Francji, w Londynie… Łapiecie to.
Nie wspomniałam, że moja rodzina była bardzo nadziana, nie mogli narzekać. Rodzice często podróżowali po
całym świecie. Mój ukochany przyrodni brat był daleko przez większość czasu.
Zatem, wolność była moja.
- Tylko jabłkowe Martini. - Odpowiedziałam z uśmiechem. - Dzięki. - Puściłam mu oczko.
Tak naprawdę, Tric dzięki czemuś był popularny. Mieli występy najlepszego DJ. Atmosfera tego miejsca była
najlepsza i zawierałeś tu najlepsze umowy. Pieniądze nic tu nie dawały. Celebryci robili to co inni.
W momencie, kiedy usłyszałam tego sławnego DJ Tiesto, moje stopy od razu pociągnęły mnie na parkiet. Moje
ciało poruszało się w rytm muzyki, tak dobrze, jak tylko umiałam.
Nie było dla mnie zaskoczeniem, kiedy poczułam mężczyznę pytającego o taniec, ale wiedziałam, że oni
wszyscy próbowali tylko mnie poczuć. Zabawne, myśleli pewnie tak, ponieważ byłam ubrana w złotą sukienkę
Fendi, łatwo mogłabym się poddać.
Musieli skierować swoje zaloty gdzieś indziej, ponieważ
nie
jestem łatwa – nigdy nie interesowałam się
facetami łatwo. Tego mógł dostąpić tylko ktoś taki, jak mężczyzna stojący naprzeciw mnie, bym się zgodziła.
Mężczyzna tak cudowny, wyglądający jak bóg i taki sexy.
2
Myślę, że właśnie powiedziałam
więc
trzy razy.
Ładny chłopiec miał najładniejsze brązowe włosy i szmaragdowo zielone oczy.
- Czy dostąpię tego zaszczytu i poznam twoje imię? - Zapytał nieufnie.
- Izabella. - Powiedziałam z uśmiechem, który powala wszystkich mężczyzn.
Nie było to konieczne by mówić Izabella, ale pomyślałam, że będzie to brzmieć bardziej dojrzale i
wyrafinowanie, niż ksywka, której używają moi przyjaciele.
Uśmiechnęłam się ironicznie, kiedy odwróciłam się i poczułam jego rosnącego kutasa naprzeciw mojego tyłka.
- Może. - Chłopcy, oni są takimi głupcami. Każdy z ich gatunku jest prosty do rozgryzienia. Oni wszyscy są tacy
przewidywalni.
- Nie zamierzasz mnie zapytać o imię? - powiedział. Jego sekret zaintrygował mnie, na pewno.
- Co myślisz o tym, że będę Cię nazywać
sexy
? - Zaoferowałam nonszalancko. Miał ręce owinięte wokół mojej
talii i sędziował krótki dystans pomiędzy nami. Byłam pozytywnie odurzona jego zapachem, który ocierał się o
mnie już.
- Masz… 23 lata. Mam rację? - Wiedziałam parę rzeczy o starszych mężczyznach. Byli naturalnie atrakcyjni.
Nic mniej.
Miałam wrażenie, że szczerzy się do mnie.
- Skąd wiedziałaś?
Widzicie, miałam racje.
- Potrafię być dobrym obserwatorem, kiedy jestem zainteresowana. - Odpowiedziałam wzruszając ramionami.
- A ty masz?
17, tak naprawdę. Ale czy mogłam mu to powiedzieć? Oczywiście, że nie. Tak, jak powiedziałam, nie była w
całości radkowym-przypadkiem-faceta.
- 22. - Skłamałam. Mógł nie wiedzieć. Dziś wieczór mógł być jedną z tych nocy. Pogadamy, trochę poflirtujemy,
może pocałujemy się raz albo dwa, ale nie popchnę tego dalej. Nie byłam dziewczyna na jedną noc.
Niedługo po tym poczułam delikatne pocałunki na włosach otwartymi ustami, przechodzące w dół szyi.
Chłopak był zręczny.
Odwróciłam się do niego przodem kolejny raz i owinęłam ramiona wokół jego słodkiej szyi.
- Co myślisz o tym, byśmy zmyli się stąd, ładny chłopczyku. - Zasugerowałam, przygryzając dolną wargę.
Może byłam trochę pijana, w tym momencie.
3
Bardzo
można powiedzieć.
Obudziłam się wcześnie następnego ranka, tak jakby miała zaplanowany alarm w mojej komórce. Uważałam, by
nie obudzić młodego boga obok mnie, by nie pokomplikować sprawy bardziej niż to możliwe.
Chciałabym powiedzieć, że jest mi przykro z powodu jednonocnej przygody, ale nie było. Był taki dobry,
czułam się jakby był stworzony dla mnie. Był uzdolniony we
wszystkich
dobrych miejscach i byłam więcej niż
satysfakcjonowana.
Edward był niesamowity w każdej możliwej drodze.
Tylko nie daj się ponieść wspomnieniom.
To prawda, że miałam jednonocna przygodę i tak, było świetnie. Ale nie zamierzam wpaść w kanał w szkole i
zawalić całe moje życie dla niego.
Zostawiłam mu wiadomość, dając mu wybór w życiu. Większość mężczyzn nie chce słyszeć o kobiecie po
jednonocnym wyskoku, nie tak, że nie mogłabym powiedzieć na szczęście i nie będę zaskoczona, jeśli ten facet
okaże się taki, jak wszyscy inni.
Więc napisałam po prostu:
Znajdź mnie jeśli chcesz. xoxo, Iza.
Prawdopodobnie powinnam wiedzieć, że będzie chciał.
***
Przyjechałam samotnie do domu 20 minut później po tym jak opuściłam mieszkanie Edwarda.
Prawdą było by powiedzieć, że czułam się trochę niekomfortowo, wiedząc, że dałam komuś, kogo dopiero co
poznałam. Nie byłam dziewicą i nie dawałam każdemu, ale jak powiedziałam nie byłam łatwa. Z moim byłym
chłopakiem nigdy nawet nie doszliśmy do drugiej bazy dopóki nie spotykaliśmy się dwa lata, a to o czymś
mówi.
Byłam jedną z dziewczyn, które przyrzekała, że nie prześpi się z facetem tak łatwo. A ostatniej nocy,
on
poszedł
na przód.
To było tak, jakbym miała jeden z tych pierścieni czystości na palcu i w mniej niż pięć sekund odrzuciła go
daleko.
Ale dajcie mi więcej kredytu zaufania. Był nieziemski w całowaniu i wyglądał jak Adonis. Co kobieta
przypuszczalnie ma zrobić?
Nienawidzę tej teorii, że było z nim coś co powinien mi powiedzieć, że nie robiłam źle. Zrobił ze mną takie
rzeczy, że sama byłam nimi zaskoczona.
Byłam sama w tym momencie, więc nie było w tym nic złego, prawda?
Weszłam na górę do sypialni i wzięłam niezbędny prysznic. Po tym postanowiłam zjeść śniadanie i ubrać się do
szkoły. Dzisiaj zdecydowałam się założyć po prostu nasz strój cheerleaderki… Nie było to konieczne, jakbym
nie miała innej opcji; byliśmy odpowiedzialni za tradycje. Rosalie Hale, jedna z moich dwóch najlepszych
przyjaciółek, była główną cheerleaderką. Alice Brandon, moja druga najlepsza przyjaciółka, również była w
drużynie.
4
Rosalie była moją najlepszą przyjaciółka odkąd skończyłyśmy dziewięć lat. Razem jadłyśmy nasze przekąski,
wstrząsałyśmy nasze mleka… Macie zdjęcia. Byłyśmy nierozłączne, dopóki Jasper Cullen przeprowadził się
dwa domy dalej i zdecydował zaoferować nam Oreos w piątej klasie. Jego najlepszy przyjaciel Emmett McCarty
dołączył do naszej małej grupki w siódmej klasie, ponieważ miał coś do Rosalie, nie zdziwiło mnie to. Niedługo
po tym, jak Jasper poczuł jakby musiał mnie zaprosić na randkę, co było ok i mieliśmy się dobrze dopóki Alice
nie przyszła na obrazek.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zazdrosna. W każdym razie, tak mi się wydaje…
Mój pomocnik odszedł i poszłam do mojej automatycznej sekretarki, by sprawdzić kto do mnie dzwonił tego
poranka. To prawdopodobnie nie był dobry pomysł trzymać telefon blisko ucha, szczególnie kiedy wiedziałam
kto był po drugiej stronie linii.
- Ok, Wiem, że jesteś zła, bo nie dzwoniłam do Ciebie przez kilka ostatnich dni, ale właśnie wróciłam z
wycieczki. Co tam? -
Powiedziała Alice. Brzmiała na szczęśliwą, nie żeby to mnie zaskoczyło czy coś. Gdyby
było jedno słowo do opisania Alice, było by to właśnie to słowo.
- Nie jestem zła, albo
coś.
Po prostu robie sobie makijaż i takie tam. - Odpowiedziałam nonszalancko.
- Dlaczego brzmisz na znudzoną, Bella -
Zapytała mnie zmartwiona.
- Och, nawet o tym nie myśl. - Odpowiedziałam próbując ją lekceważyć. Nie byłam roztrzepana.
Nie, nie byłam. Wyobrażam sobie, że mówię do siebie, co właśnie się dzieje.
- Więc, zamierzasz wrócić do Jaspera w tym roku?-
Zapytała swobodnie.
I dramat zaczyna się od nowa.
Przed tym jak ostatni rok się skończył, byłam pozytywnie nastawiona do tego, by mój przyszły i przeszły
chłopak mieli
coś
do mojego najlepszego przyjaciela. Byliśmy razem przez cztery lata, ale nie było to nic zbyt
romantycznego. Spotykaliśmy się tylko po to, by utrzymać reputację w szkole – wygodę, innymi słowy – dopóki
był to oczekiwane przez nas parowanie. On był gwiazdą szkolnej drużyny footballowej, w której grał też
chłopak Rosalie, Emmett. Ja byłam w drużynie cheerlederek, więc tak po prostu musiało być. Nic złego z tego
nie wyszło, dopóki nie staliśmy się bliskimi przyjaciółmi.
Pomagało również to, że Jasper był świetny w łóżku.
Zawsze dodawał nowe rzeczy.
Normalnie, byłabyś zła, gdyby strata chłopaka stała się znalezieniem przyjaciela. Cholera, nawet kiedy czuję się
jakbym była epizodem w One Tree Hill. Zadziwiająco,
nie
byłam zła, kiedy dowiedziałam się, że Jasper
zakochał się w Alice (albo polubił, tak naprawdę nie byłam czysta).
Nie byłam zła, pamiętam drugą klasę, kiedy Alice była nową uczennicą w Beverly Hills High School.
- Hej posłuchaj Alice, muszę kończyć. Pogadamy później, ok? Kocham Cię. - Powiedziałam zgodnie z prawdą,
przed naciśnięciem czerwonego klawisz kończącego rozmowę.
Myślę , że
może
, powinni się zejść niedługo.
- Więc jak minęły Ci wakacje? - Rosalie i Alice zapytały mnie z wielkim zainteresowaniem.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl chiara76.opx.pl
Autorka: mme.cullen
Tłumaczenie: dzemlovesedward
Beta: rambus02 – dziękuję Ci kochanie :*
Za benner dziękuję: Caroline81 :*
1
1.
Dziś nie było Wigilii.
Kurwa, była to ostatnia noc przed pierwszym dniem szkoły.
Niektórzy ludzie mieli pomysł jak powinno się spędzać ten dzień w domu, sprawdzić czy wzięło się wszystkie
rzeczy w plecaku, wybrać strój na ten wielki dzień i zażyć trochę snu dla urody.
Pozwólcie, że Wam cos powiem i zapamiętajcie to dobrze. Izabella Swan nie tak spędza ten dzień.
Zapytajcie kogo chcecie: moich przyjaciół, mojego byłego chłopaka, kogokolwiek z mojej szkoły, albo kogoś z
Beverly Hills. Oni będą wiedzieć.
Jasne, hipotetycznie jesteście głupcami i mówicie, że będzie to najlepszy rok, szczególnie jeśli jesteście w klasie
maturalnej. Ale podsumujmy: Szkoła to miejsc, gdzie musimy grac jak pacynki społeczeństwa. I cholera, jeśli
nie byłam zmęczona całym tym towarzyskim gównem.
- Bella! Co mogę Ci podać? Your first three on me! - Michael, blond włosy barman powiedział. Jego ciało
pokryte było przynajmniej pięcioma tatuażami i skłamałabym, gdybym powiedziała, że to nie było podniecające.
Może to po prostu… Nie, on jest po prostu w moim typie.
Było to w Tric, popularnym klubie w mieście. Spędziłam tu wiele nocy w ciągu ostatnich dwóch lat. Jasne,
wchodziłam tu nielegalnie, ale byłam Izabellom Marie Swan – córką jednej z najsławniejszych projektantek w
całych pięciu stanach Ameryki.
Oczywiście, pomóc mogło, że była żoną najważniejszego bejsbolisty. Teraz, ojczym był czymś więcej, niż
zdolny do kupienia wszystkiego i wszystkich.
Razem, moi rodzice posiadali majątek w tym mieście, we Francji, w Londynie… Łapiecie to.
Nie wspomniałam, że moja rodzina była bardzo nadziana, nie mogli narzekać. Rodzice często podróżowali po
całym świecie. Mój ukochany przyrodni brat był daleko przez większość czasu.
Zatem, wolność była moja.
- Tylko jabłkowe Martini. - Odpowiedziałam z uśmiechem. - Dzięki. - Puściłam mu oczko.
Tak naprawdę, Tric dzięki czemuś był popularny. Mieli występy najlepszego DJ. Atmosfera tego miejsca była
najlepsza i zawierałeś tu najlepsze umowy. Pieniądze nic tu nie dawały. Celebryci robili to co inni.
W momencie, kiedy usłyszałam tego sławnego DJ Tiesto, moje stopy od razu pociągnęły mnie na parkiet. Moje
ciało poruszało się w rytm muzyki, tak dobrze, jak tylko umiałam.
Nie było dla mnie zaskoczeniem, kiedy poczułam mężczyznę pytającego o taniec, ale wiedziałam, że oni
wszyscy próbowali tylko mnie poczuć. Zabawne, myśleli pewnie tak, ponieważ byłam ubrana w złotą sukienkę
Fendi, łatwo mogłabym się poddać.
Musieli skierować swoje zaloty gdzieś indziej, ponieważ
nie
jestem łatwa – nigdy nie interesowałam się
facetami łatwo. Tego mógł dostąpić tylko ktoś taki, jak mężczyzna stojący naprzeciw mnie, bym się zgodziła.
Mężczyzna tak cudowny, wyglądający jak bóg i taki sexy.
2
Myślę, że właśnie powiedziałam
więc
trzy razy.
Ładny chłopiec miał najładniejsze brązowe włosy i szmaragdowo zielone oczy.
- Czy dostąpię tego zaszczytu i poznam twoje imię? - Zapytał nieufnie.
- Izabella. - Powiedziałam z uśmiechem, który powala wszystkich mężczyzn.
Nie było to konieczne by mówić Izabella, ale pomyślałam, że będzie to brzmieć bardziej dojrzale i
wyrafinowanie, niż ksywka, której używają moi przyjaciele.
Uśmiechnęłam się ironicznie, kiedy odwróciłam się i poczułam jego rosnącego kutasa naprzeciw mojego tyłka.
- Może. - Chłopcy, oni są takimi głupcami. Każdy z ich gatunku jest prosty do rozgryzienia. Oni wszyscy są tacy
przewidywalni.
- Nie zamierzasz mnie zapytać o imię? - powiedział. Jego sekret zaintrygował mnie, na pewno.
- Co myślisz o tym, że będę Cię nazywać
sexy
? - Zaoferowałam nonszalancko. Miał ręce owinięte wokół mojej
talii i sędziował krótki dystans pomiędzy nami. Byłam pozytywnie odurzona jego zapachem, który ocierał się o
mnie już.
- Masz… 23 lata. Mam rację? - Wiedziałam parę rzeczy o starszych mężczyznach. Byli naturalnie atrakcyjni.
Nic mniej.
Miałam wrażenie, że szczerzy się do mnie.
- Skąd wiedziałaś?
Widzicie, miałam racje.
- Potrafię być dobrym obserwatorem, kiedy jestem zainteresowana. - Odpowiedziałam wzruszając ramionami.
- A ty masz?
17, tak naprawdę. Ale czy mogłam mu to powiedzieć? Oczywiście, że nie. Tak, jak powiedziałam, nie była w
całości radkowym-przypadkiem-faceta.
- 22. - Skłamałam. Mógł nie wiedzieć. Dziś wieczór mógł być jedną z tych nocy. Pogadamy, trochę poflirtujemy,
może pocałujemy się raz albo dwa, ale nie popchnę tego dalej. Nie byłam dziewczyna na jedną noc.
Niedługo po tym poczułam delikatne pocałunki na włosach otwartymi ustami, przechodzące w dół szyi.
Chłopak był zręczny.
Odwróciłam się do niego przodem kolejny raz i owinęłam ramiona wokół jego słodkiej szyi.
- Co myślisz o tym, byśmy zmyli się stąd, ładny chłopczyku. - Zasugerowałam, przygryzając dolną wargę.
Może byłam trochę pijana, w tym momencie.
3
Bardzo
można powiedzieć.
Obudziłam się wcześnie następnego ranka, tak jakby miała zaplanowany alarm w mojej komórce. Uważałam, by
nie obudzić młodego boga obok mnie, by nie pokomplikować sprawy bardziej niż to możliwe.
Chciałabym powiedzieć, że jest mi przykro z powodu jednonocnej przygody, ale nie było. Był taki dobry,
czułam się jakby był stworzony dla mnie. Był uzdolniony we
wszystkich
dobrych miejscach i byłam więcej niż
satysfakcjonowana.
Edward był niesamowity w każdej możliwej drodze.
Tylko nie daj się ponieść wspomnieniom.
To prawda, że miałam jednonocna przygodę i tak, było świetnie. Ale nie zamierzam wpaść w kanał w szkole i
zawalić całe moje życie dla niego.
Zostawiłam mu wiadomość, dając mu wybór w życiu. Większość mężczyzn nie chce słyszeć o kobiecie po
jednonocnym wyskoku, nie tak, że nie mogłabym powiedzieć na szczęście i nie będę zaskoczona, jeśli ten facet
okaże się taki, jak wszyscy inni.
Więc napisałam po prostu:
Znajdź mnie jeśli chcesz. xoxo, Iza.
Prawdopodobnie powinnam wiedzieć, że będzie chciał.
***
Przyjechałam samotnie do domu 20 minut później po tym jak opuściłam mieszkanie Edwarda.
Prawdą było by powiedzieć, że czułam się trochę niekomfortowo, wiedząc, że dałam komuś, kogo dopiero co
poznałam. Nie byłam dziewicą i nie dawałam każdemu, ale jak powiedziałam nie byłam łatwa. Z moim byłym
chłopakiem nigdy nawet nie doszliśmy do drugiej bazy dopóki nie spotykaliśmy się dwa lata, a to o czymś
mówi.
Byłam jedną z dziewczyn, które przyrzekała, że nie prześpi się z facetem tak łatwo. A ostatniej nocy,
on
poszedł
na przód.
To było tak, jakbym miała jeden z tych pierścieni czystości na palcu i w mniej niż pięć sekund odrzuciła go
daleko.
Ale dajcie mi więcej kredytu zaufania. Był nieziemski w całowaniu i wyglądał jak Adonis. Co kobieta
przypuszczalnie ma zrobić?
Nienawidzę tej teorii, że było z nim coś co powinien mi powiedzieć, że nie robiłam źle. Zrobił ze mną takie
rzeczy, że sama byłam nimi zaskoczona.
Byłam sama w tym momencie, więc nie było w tym nic złego, prawda?
Weszłam na górę do sypialni i wzięłam niezbędny prysznic. Po tym postanowiłam zjeść śniadanie i ubrać się do
szkoły. Dzisiaj zdecydowałam się założyć po prostu nasz strój cheerleaderki… Nie było to konieczne, jakbym
nie miała innej opcji; byliśmy odpowiedzialni za tradycje. Rosalie Hale, jedna z moich dwóch najlepszych
przyjaciółek, była główną cheerleaderką. Alice Brandon, moja druga najlepsza przyjaciółka, również była w
drużynie.
4
Rosalie była moją najlepszą przyjaciółka odkąd skończyłyśmy dziewięć lat. Razem jadłyśmy nasze przekąski,
wstrząsałyśmy nasze mleka… Macie zdjęcia. Byłyśmy nierozłączne, dopóki Jasper Cullen przeprowadził się
dwa domy dalej i zdecydował zaoferować nam Oreos w piątej klasie. Jego najlepszy przyjaciel Emmett McCarty
dołączył do naszej małej grupki w siódmej klasie, ponieważ miał coś do Rosalie, nie zdziwiło mnie to. Niedługo
po tym, jak Jasper poczuł jakby musiał mnie zaprosić na randkę, co było ok i mieliśmy się dobrze dopóki Alice
nie przyszła na obrazek.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zazdrosna. W każdym razie, tak mi się wydaje…
Mój pomocnik odszedł i poszłam do mojej automatycznej sekretarki, by sprawdzić kto do mnie dzwonił tego
poranka. To prawdopodobnie nie był dobry pomysł trzymać telefon blisko ucha, szczególnie kiedy wiedziałam
kto był po drugiej stronie linii.
- Ok, Wiem, że jesteś zła, bo nie dzwoniłam do Ciebie przez kilka ostatnich dni, ale właśnie wróciłam z
wycieczki. Co tam? -
Powiedziała Alice. Brzmiała na szczęśliwą, nie żeby to mnie zaskoczyło czy coś. Gdyby
było jedno słowo do opisania Alice, było by to właśnie to słowo.
- Nie jestem zła, albo
coś.
Po prostu robie sobie makijaż i takie tam. - Odpowiedziałam nonszalancko.
- Dlaczego brzmisz na znudzoną, Bella -
Zapytała mnie zmartwiona.
- Och, nawet o tym nie myśl. - Odpowiedziałam próbując ją lekceważyć. Nie byłam roztrzepana.
Nie, nie byłam. Wyobrażam sobie, że mówię do siebie, co właśnie się dzieje.
- Więc, zamierzasz wrócić do Jaspera w tym roku?-
Zapytała swobodnie.
I dramat zaczyna się od nowa.
Przed tym jak ostatni rok się skończył, byłam pozytywnie nastawiona do tego, by mój przyszły i przeszły
chłopak mieli
coś
do mojego najlepszego przyjaciela. Byliśmy razem przez cztery lata, ale nie było to nic zbyt
romantycznego. Spotykaliśmy się tylko po to, by utrzymać reputację w szkole – wygodę, innymi słowy – dopóki
był to oczekiwane przez nas parowanie. On był gwiazdą szkolnej drużyny footballowej, w której grał też
chłopak Rosalie, Emmett. Ja byłam w drużynie cheerlederek, więc tak po prostu musiało być. Nic złego z tego
nie wyszło, dopóki nie staliśmy się bliskimi przyjaciółmi.
Pomagało również to, że Jasper był świetny w łóżku.
Zawsze dodawał nowe rzeczy.
Normalnie, byłabyś zła, gdyby strata chłopaka stała się znalezieniem przyjaciela. Cholera, nawet kiedy czuję się
jakbym była epizodem w One Tree Hill. Zadziwiająco,
nie
byłam zła, kiedy dowiedziałam się, że Jasper
zakochał się w Alice (albo polubił, tak naprawdę nie byłam czysta).
Nie byłam zła, pamiętam drugą klasę, kiedy Alice była nową uczennicą w Beverly Hills High School.
- Hej posłuchaj Alice, muszę kończyć. Pogadamy później, ok? Kocham Cię. - Powiedziałam zgodnie z prawdą,
przed naciśnięciem czerwonego klawisz kończącego rozmowę.
Myślę , że
może
, powinni się zejść niedługo.
- Więc jak minęły Ci wakacje? - Rosalie i Alice zapytały mnie z wielkim zainteresowaniem.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]